Czy ktoś próbował eksperymentować z włóczką?
Jakiś czas temu kupiłam włóczki - wiadomo kolor piękny i takie włochate. Pomysłu nie miałam, ale ogromnie mi się podobały. Popatrzcie jakie piękne:
prawda?
Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby zrobić szalik z samej nitki wełnianej. Byłby taki przeźroczysty, zwiewny a zarazem cieplutki.
...
No cóż nie udało się. Okazało się nić wełniana była z domieszką jakiś sztuczności. A tak żmudnie układałam te spirale. Musiałam dodać czesanki, aby te "puchate" włoski wełny mogły się połączyć. Moje spirale rozjechały się, mimo że masowałam delikatnie, ale ...
Efekt końcowy
W sumie - jestem zadowolona.
Będzie mi miło jak napiszcie o swoich eksperymentach z włóczką.
Filcowe pozdrowienia.
Z góry serdecznie dziękuję za komentarze.
ciekawie wyszło...ja zawsze włóczkę jednak mieszam z wełną..włóczka jest elementem dekoracyjnym..i tak do końca ze względu na skład nie wiem jak się złapie..czy się złapie...czasem wyjdzie czasem nie...
OdpowiedzUsuńdziękuję Bożenko no właśnie ja czasem muszę niestety igłować ale ostatnio eksperymentowałam z Bouclé i efekty super - jeszcze o tym napiszę
Usuńwłaśnie; ja też kiedyś miętosiłam samą włóczkę, bo napisane było 100% wełny i niestety nic z tego nie wyszło, teraz dodaję czesankę, bo nie lubię jak mnie ręce bolą na marne :)szal wyszedł pięknie, te rozjechane spirale są bardzo fajne- kojarzą mi się z jakimś preparatem pod mikroskop:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Szurabura - wspaniałe skojarzenie i właśnie niby 100% a tu niespodzianka i aż żal tej pracy i zaangażowania.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło, mimo, że miało być coś innego. Moje pierwsze dzieło filcowe też mi się nie udało "rozjechało". Filcowanie to fajna zabawa. Ja jestem początkująca, filcuje kulki te zawsze się udają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoj tak tak filcowanie to cudowna sprawa filcuj i nie poddawaj się! Filcowanie może zaskoczyć!
UsuńMnie też robiły się dziury i musiałam dodawać czesanki. Chyba rzeczywiście musi być cała wełniana. Widziałam takiego włoskie szaliki, ale oczywiście robione przemysłowo. Na rosyjskich blogach można znaleźć całe żakiety wykonane tą techniką. Są przecudne trzymają się sprężyście a jednocześnie są pajęczynką.
OdpowiedzUsuńJak byś coś znalazła daj znać.
Pozdrawiam.
ja jestem pod wrażeniem Paola Esparza
Usuńhttp://m.ak.fbcdn.net/sphotos-e.ak/hphotos-ak-prn1/69472_433159636740488_1371403394_n.jpg
Może kiedyś wybiorę się do Viña del mar, Chile - pomarzyć można! :)
Bajerancki:)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo ładnie...jak obraz van Gocha.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje filcowe wyroby, Obejrzałam tylko kilka i jestem pod wielkim wrażeniem, jesteś mistrzynią. Mam wielką ochotę zacząć przygodę z filcowaniem. Więc korzystam z Twojego zaproszenia i zostaję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń