09 stycznia 2011

Szczecińskie turlanie - I część

W terminie 7-9 stycznia odbyło się szczecińskie turlanie 


Właśnie wróciłam ze wspaniałego spotkania, gdzie filcomanki i czesanka ino furczały :), ale, ale wszytko od początku. Tak tak na początku był pomysł filcowania płaszczyka razem. Pomysł fajny, bo przecież duża forma wymaga dużego stołu a żadna z nas nie ma takiego w domu. Hania zaproponowała www.panderossa.pl  w Wielimiu koło Szczecinka. Jak to bywa na początku było nas duuuużooo a w Panderosie wylądowałyśmy we trójkę: Malwina, Wiola i Hania (druga frakcja filcowała Gdańsku). Niech żałują te, które nie dotarły, ale nie będę już się nad wami już pastwić - wiadomo zima.
Dziś przedstawię parę ujęć zarówno miejsca i jak i uczestniczek.
Na początku przygoda - zakopałyśmy się i ... właściciele przyszli nam z pomocą - my też.

Zjazd z głównej drogi - ostatnie 800 m

Oto miejsce filcowania - cudo mówię Wam.

widok z rana o godz. 9


Oto pierwszy dzień:

Po dotarciu Ja i Wiola pędem do kominka kto pierwszy ten lepszy

a potem po kolacji wymiana doświadczeń

i pierwsze formy



Tyle na dziś, jestem skonana zapraszam jutro.

1 komentarz:

  1. A właśnie się zastanawiałam, czy w końcu udało wam się spotkać. Super że dotarłyście. Jestem ciekawa efektów. Nasze spotkanie udało się cudnie, zapraszam na relację na blogu.

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)