Wchodząc do domu karniak murowany - miałyśmy być ok godz. 15 a wylądowałyśmy o ok 17 (chyba) a może później a zresztą kto to wie?
Po wieczornych rozmowach Wiola postanowiła zrobić ala płaszczyk - wdzianko, Hania - żakiecik a ja sukienkę - princeskę. W międzyczasie zrobiłyśmy jeszcze 2 czapeczki i dosłownie 2 rękawiczki lewa czarna a prawa szara albo odwrotnie :):):)
|
Smutek bo Was tu nie było |
|
słonecznikowa czapka |
|
para rękawiczek |
Malwina
|
kroję a potem układam czesankę - skupienie aż "dymi" |
|
Princeska Malwiny |
Hania
|
Hania kombinuje wg słów piosenki kombinuj dziewczyno ... |
|
Nawet właścicielka Panderosy - Marzena próbuje swoich sił |
|
efekt kombinacji Hani - prawda że fajny kubraczek? |
Wiola
|
cóż mogę powiedzieć ... wesoło jest |
|
jeszcze mokry - I przymiarka |
W międzyczasie Wiola piekła nam pyszne bułeczki - pychotki i piłyśmy wspaniały sok z pietruszki, jadłyśmy surówkę z selera (korzeń) i zupę krem z selera naciowego. Samo zdrowie, dlatego ja ciągle na zdjęciach wychodzę z jakąś miseczką (to ja smakosz - głodomór).
|
Jaś i Małgosia |
|
kurki na nasz przyjazd zaczęły znosić jajka |
|
śniadanko albo obiadek a gąsiorek bliiisko |
|
było nas za mało do tej sali |
|
widok z górnego tarasu |
Po drodze wstąpiłyśmy do sklepu z żywnością rosyjską w Bornym Sulimowie. Poczyniłyśmy zakupy: chałwa słonecznikowa, pyszna czarna herbata, szampan, koninę a ja oszalałam na punkcie suszonych ryb - wspaniałe, cudo.
Na gotowe wyroby zapraszam później - wiadomo trzeba wyprać, wysuszyć, sfotografować a to nie takie proste.
podglądam od pewnego czasu , podziwiam, zazdroszczę .ja tez trochę filcuję , ale nie mam jeszcze odwagi pokazać , choć noszę.
OdpowiedzUsuńMoja miłość do filcu zaczęła się od zakupów szala w Pakamerze.
gratuluję efektów.
mysia
Jak ja Wam zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie udało mi się dotrzeć.
Może kolejnym razem.
Składana Pani Hani propozycja - ciągle aktualna.
Piękne efekty weekendowego wyjazdu. Cudne prace wyszły!
Pozdrowienia
Agnieszka
No i załączył się mój prywatny profil... a miałoby z firmowego :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
z DecoKreacji
cuda!
OdpowiedzUsuńWidze że fajna zabawa wyszła z tego filcowania i super miejsce, szkoda że mnie nie było :-(
OdpowiedzUsuńale następnym razem napewno się stawie!
Szkoda że cię nie było ale jeszcze nic straconego wiosną czy latem będzie lepiej bo cieplej no i nie taakie zaspy śnieżne :):)
OdpowiedzUsuń