Nie tak dawno opiekowałam się synem mojej koleżanki - Piotrusiem, ma 9 lat i jest niesłychanie zdolny. Spędziliśmy miło dzień. Zaczęliśmy od pieczenia drożdżówek z jabłkami, ledwie starczyło dla mamy, taty i siostry, a potem filcowanie. Z wrażenia nie zrobiłam zdjęć w czasie pieczenia i filcowania. Zdążyłam na koniec pstryknąć kilka zdjęć gotowizny, w momencie, kiedy Piotruś się już ubierał.
A szkoda! Zabawa była przednia. Ale w tym duecie na pewno nie jedną rzecz ufilcujemy razem i będziemy już pamiętać o Aparacie.
Oto ...
Piortuś czapkę zrobił prawie samodzielnie ale jest to Jego własna
kompoozycja i kolory też wybierał sam. Przy rękawiczkach ciocia czyli ja
trochę pomagała.
I jak podoba się?
A szkoda! Zabawa była przednia. Ale w tym duecie na pewno nie jedną rzecz ufilcujemy razem i będziemy już pamiętać o Aparacie.
Oto ...
I jak podoba się?
Tak ,podoba się i to baaardzo zważywszy ,że to 9 latek filcował i na dodatek chłopczyna,cudowny komplecik.pozdrawiam nauczycielkę i chłopczyka :)
OdpowiedzUsuńsuper że ci się podoba! dziękuję :)
Usuńśliczna praca....
OdpowiedzUsuńdziękuję w imieniu Piotrusia i w swoim
UsuńPięknie zestawił kolory.
OdpowiedzUsuńJa jak dotąd filcowałam z dziećmi kulki.
I kto by pomyślał! Sama myślałam, że będzie to trochę za trudne i za długo ale co miałam do stracenia. Zresztą sam chciał, spodobało się i jeszcze chce. :) Dla mnie to dopiero była frajda a mina rodziców - widok wspaniały. Dziękujemy.
UsuńBo w dzieciach jest chęć i potencjał. Tylko trzeba im pozwolić działać. Piękna praca.
OdpowiedzUsuńSwietne:)
OdpowiedzUsuń