Dziś opowiem o próbie zrobienia wulkanów i innych wypustek oraz połączenia czesanki z szalem trochę zniszczonym.
Pięknie się prezentują wulkany a właściwie wzgórza bo w środku są puste.
Są różne sposoby robienia tych wypustków, jedni zawijają folię, inni kulki szklane lub inne przedmioty. A co wy używacie?
Tworząc wulkany, niektórzy wypełniają je czesanką w różnych kolorach i wtedy są fajne efekty. Są wtedy takie wielobarwne. Korci mnie, aby zrobić wulkan z filcu taki z lawą, ale jeszcze nie dorosłam do tej czynności, na razie kłębią się w głowie pomysły i wizje.
Wracając do eksperymentu to w zasadzie się udał czesanka pięknie połączyła się z szalem nadając fajną teksturę, wulkany i wypustki ładnie się układają i prezentują. Wszystko w odcieniach fioletu.
Są różne sposoby robienia tych wypustków, jedni zawijają folię, inni kulki szklane lub inne przedmioty. A co wy używacie?
Tworząc wulkany, niektórzy wypełniają je czesanką w różnych kolorach i wtedy są fajne efekty. Są wtedy takie wielobarwne. Korci mnie, aby zrobić wulkan z filcu taki z lawą, ale jeszcze nie dorosłam do tej czynności, na razie kłębią się w głowie pomysły i wizje.
Wracając do eksperymentu to w zasadzie się udał czesanka pięknie połączyła się z szalem nadając fajną teksturę, wulkany i wypustki ładnie się układają i prezentują. Wszystko w odcieniach fioletu.
Będzie mi miło jak pochwalicie się - napiszcie
o swoich przygodach w wulkanami, wypustkami i innymi cudami.
Filcowe pozdrowienia.
Z góry serdecznie dziękuję za komentarze.
Ja wulkany tworzyłam owijając kulki drewniane, nitką. Po ufilcowaniu po prostu nitkę rozcinam, wypatroszam kulkę, a on taki już zostaje.
OdpowiedzUsuńJednak nigdy nie robiłam tych rozcinanych a bardzo mi się podobają. Wypływająca lawa również.
Dzisiaj właśnie zchrzaniłam trzy rzeczy w tym momencie się suszą a ja się zastanawiam co dalej?
Pozdrówki.
Bardzo efektowny przez te przestrzenne elementy. Kolor też piękny. Jeszcze nie mam takich doświadczeń ale już coś się nauczyłam czytając ten post. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa zawijałam koraliki i zawiązywałam nitką, a potem je wyłuskiwałam; robiłam też kolorowe czyli układałam jeden kolor czesani potem jakiś kontrastujący na wierzch, troszkę ufilcowałam, wsadziłam kulki, a potem te ufilcowane purchawki przecinałam i wychodziły super wulkany :) A szalik wyszedł Ci piękny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za aktywność i serdecznie was pozdrawiam i bardzo się cieszę że czegoś się dowiadujecie. dziękuję
OdpowiedzUsuń