26 stycznia 2012

Powroty

Kochani otóż okazało się że miałam prawie 7 m-cy przerwy w filcowaniu. MASAKRA.  Jak ten czas szybko idzie. Swój powrót zaczynam od wprawek - kwiatki. Eureka nie zapomniałam! :) to jest tak samo jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomina.

Od razu lekcja pokory wg mnie zaliczyłam wpadkę  - miała być Nefretete a wyszedł Facet (głodnemu chleb na myśli :):)) Taka makatka na podłogę do mojej łazienki - wc. Za szybko chciałam zrobić, pomieszałam gatunki czesanki no i oto efekt niecierpliwca. I tak mi się podoba! A Wam?
 
 

3 komentarze:

  1. Mi też się podoba, tylko szkoda tak teraz deptać ten dywanik!!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A moze twoja praca jest odkrywcza bo ONA to wlasnie ON ?
    Dzisiaj dziwne rzeczy wylaza na wierzch!!! Hi, hi,hi....

    OdpowiedzUsuń
  3. A może? No to byłby Nobel hahahaha

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)