Oj udziela się powoli ta atmosfera Euro 2012 choć kibicem jestem tylko od czasu do czasu to trzymam kciuki za naszą drużynę mocno! Moja wersja szaliczka w narodowych barwach. Wykorzystałam tu białą gazę, którą otrzymałam od mojej wspaniałej koleżanki Grażynki - pozdrawiam cieplutko, z zapasów wyciągnęłam czerwoną czesankę i oto efekt a sznureczki są przydatne i piękne. Ogólnie szal jest delikatny, falbaniasty i krzykliwy - zupełnie jak ta fala na stadionach.
|
mnóstwo dredów krótkich i długich |
|
wspaniale gaza komponuje się z czesanką |
Bardzo mi się podoba i jest na czasie !!! Euro już tuz tuż !
OdpowiedzUsuńPiękne prace.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poobserwuję.
Chciałam też zwrócić uwagę,że candy z mojego bloga, w którym wzięłaś udział - było rok temu:)
Pozdrawiam ciepło