Nie było mnie bardzo długo ale jak się ma nowe do wykończenia mieszkanko to Ono pochłania cały twój czas. Zabawiłam się w dekoratora, myślę sobie fajny zawód i fajna jest to praca. Jednak okazało się, że jest to fajna ale jakże ciężka. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. Ciągłe wybory, doganianie technologii, nowe trendy i nie zgubić się w tym gąszczu to nie lada sztuka a jeszcze zrobić coś co Ty czujesz czyli nie zatracić się. Nie było łatwo! Efekt sami zobaczcie.
moja pracownia - inspiracją była pracownia fiolki (zakupiłam podobne meble - Ikea górą)
|
jestem pod czułą opieką ... |
Wybór fototapety - włoska uliczka
Firany w salonie
moja wymarzona kuchnia oliwkowa i lampy nad barkiem zrobione ze szklanek zakupionych w netto
|
w przybliżeniu |
A tu wypróbowałam nowy piekarnik - pierwszy raz upiekłam całego INDYKA ale pychota.
Jak fajnie ze juz jestes. Piekne mieszkanko,
OdpowiedzUsuńa i pracowni tylko pozazdroscic.
Usciski
Gratuluje pięknego mieszkanka i wymarzonej pracowni.Kuchnia wspaniała ,tylko gotować:)
OdpowiedzUsuńWidać też zgromadzony zapas czesanek ,więc czekamy na filcowe cudeńka,pozdrawiam
dziękuję za to że jesteście do zobaczenia wkrótce
OdpowiedzUsuńGratulacje ! mieszkanko urządziłas tak jak chciałas super!!! teraz tylko żyyyć !
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku .Pozdrawiam, do usłyszenia i zobaczenia .Pa,pa