20 czerwca 2011

błękitna czapeczka




3 komentarze:

  1. Malwinko, superowa!
    I choć kolory (jak na Ciebie ;)) stonowane to filuternością zdecydowanie w Twoim stylu:)
    Bardzo fajna faktura :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Że mnie ta czapka ominęła! Cudo, po prostu! I kolorystycznie, i w stylizacji, i teksturowo, i w ogóle! Ponosiłabym, tylko mam za grzeczne te zimowe ciuchy...a mój biały plemnik- czapka skurczył się i jakiś 1-2cm, bo go głupia odwirowałam w pralce...i za ciasny nieco...ale poprułam sweter i przerobiłam na czapkę, zawsze to coś...

    OdpowiedzUsuń

Miłego dnia :)